Aby wróżby się spełniły musieliśmy razem wypowiedzieć czarodziejskie zaklęcie, które było gwarancją spełnienia wszystkich przepowiedni: „Hokus pokus, czary mary, niech się spełnią andrzejkowe czary".
Zaczęliśmy od wrzucania czarodziejskiej monety do balii z wodą. Życzenia wypowiedziane przez przedszkolaków spełniały się gdy pieniążek trafiał do wody. Następnie Jedyneczki losowały jeden z sześciu kolorów, pod każdym kolorem kryła się przepowiednia. Najczęściej wybieranym kolorem był czerwony, który oznaczał, że przedszkolaki jedzą dużo słodyczy, co nieliczny potwierdzili z uśmiechem. Kolejna zabawą było przekłuwanie serc z imionami przyszłych mężów i żon, Zosia była trochę zawiedziona, że jej ukochanym nie będzie Sebastian ale po kolejnym losowaniu trafiła na niego i z uśmiechem poszła pochwalić się mamie. „Buty" ta zabawa wprowadziła nastrój oczekiwania, bo przedszkolaki nie mogły się doczekać końca tej wróżby, gdyż chcieli poznać osobę którą czekają długie i dalekie podróże po dalekich krajach, zwycięzcą okazał się Piotruś. Ostatnia przepowiednia to „Magiczne liczby" przed rozpoczęciem tej zabawy wypowiedzieliśmy zaklęcie „ Święty Andrzeju daj nam znać co się z nami będzie dziać". Pod każdą z dziewięciu liczb ukryto cechy charakteru, symbol planety i szczęśliwy kamień. Było przy tym dużo uśmiechu i zabawy.
Po szalonych wróżbach przyszedł czas na słodki poczęstunek. Na koniec wszystkich pięknie pożegnano i zaklęciem odwitano: „Aby wróżby się spełniły, musisz być grzeczny i miły".