Gdy już myśleliśmy, że nic nas nie zaskoczy Gin Alif uwolnił z wiklinowego kosza swojego podopiecznego - węża. Dzieci chętnie zakładały gada na szyję, pozując z nim do zdjęć. Oprócz węża był legwan, który przypominał wg niektórych dinozaura i wyczarowany z balonu biały gołąb.
Wszyscy zamarli ze strachu, kiedy iluzjonista zakuł panią Dyrektor - Annę Lachowicz w dyby a następnie przebił jej szyje sztyletem.
W naszym przedszkolu sporo się dzieje, ciągle odwiedzają nas nowi goście, którzy wnoszą w nasze życie za każdym razem coś nowego i zaskakującego.
a.w.