W dniu 3 marca 2014 roku do Przedszkola Niepublicznego „Jedyneczka" przyjechał teatr z Nowego Sącza z przedstawieniem „O chłopcu z drewna". Wszystkie przedszkolaki zajęły swoje miejsca i czekały na przedstawienie. Na początku aktorzy poprosili wszystkich o ciszę i wyznaczyli osobę do pilnowania porządku w czasie inscenizacji. Tą osobą była Gaja.
Dostała ona kapelusz w kolorze złotym, żeby każdy przedszkolaczek wiedział kto dziś odpowiada za miłą atmosferę i porządek podczas wystawiania sztuki. Zaczęło się. Jako pierwszy na scenie pojawił stolarz Antonio, zwany powszechnie majstrem Wisienką. Znalazł on w swoim warsztacie kawałek drewna, stosowny do zrobienia nogi do stołka. Kiedy zabrał się do ociosania polana, jakiś głos zaczął prosić, by nie bić za mocno.
Majster wpadł w przerażenie. Kiedy do majstra Wisienki przyszedł Dżeppetto z prośbą o wyrzeźbienie pajacyka, Antonio podarował mu ów dziwaczny kawałek drewna, który chwilę wcześniej doprowadził do kłótni między dwoma starszymi panami. Dżeppetto w swojej skromnej izdebce przystąpił do rzeźbienia pajacyka, którego postanowił nazwać Pinokiem.
Ku jego zaskoczeniu oczka pajacyka zaczęły się poruszać, a nos rosnąć. Wyrzeźbiony chłopczyk okazał się bardzo niegrzeczny i uciekł z domu. Ojciec chciał, aby Pinokio chodził do szkoły i uczył się. Kupił mu za sprzedany kaftan elementarz, ale Pinokio nie chciał się uczyć wolał chodzić po świecie. Przy tym dużo kłamał i nos mu się wydłużał.
Pinokio musiał uważać na to co mówi, bo" kłamstwo ma krótkie nogi i prędzej czy później zawsze wychodzi". Chłopiec sprzedał swój elementarz i dostał za niego 5 dukatów i chciał dać te pieniądze swojemu ojcu na jedzenie. Zobaczyli to jednak kot i lis i postanowili go oszukać. Zwierzęta namówiły go, by poszedł na Pole Cudów i zasadził monety. Po upływie dwudziestu minut Pinokio wrócił na miejsce, gdzie zagrzebał w ziemi monety.
Niestety, drzewka pełne pieniędzy jeszcze nie wyrosły. Naiwny pajacyk podlewał ziemię i czekał, aż wreszcie papuga powiedziała mu, że zaraz po tym jak odszedł, monety wykopali z ziemi lis i kot. Oszukany Pinokio chodził po świecie , żeby zarobić trochę pieniędzy. Był u murarza, gospodarza, ale wszędzie było mu za ciężko pracować. Jedynym wyjściem dla niego było pójście do szkoły, aby zdobyć wykształcenie i dobrze zarabiać.
Pinokio postanowił zmienić się z niegrzecznego chłopca w pracowitego i mówiącego zawsze prawdę . Przeżył wiele przygód , swoją pracowitością wyprowadził ojca z nędzy i stał się z drewnianego pajacyka normalnym chłopcem. Naszym Jedyneczkom wystawiona sztuka podobała się bardzo.
Na zakończenie przedstawienia zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie i podziękowaliśmy aktorom gromkimi prawami za przybycie do naszego przedszkola.
Pamiętajcie drogie dzieci morał z tej bajki jest taki:
Kłamstwo ma krótkie nogi. Lepiej mieć czyste serduszko niż nosek do podłogi. Każdy o tym dobrze wie, że kraina smoków i rycerzy w głębi marzeń leży. Są tam zamki i pałace. Wróżki tańczą na polanie Smok zaś tańczy menueta. A Pinokio już nie kłamie.